Cześć kochani! Przepraszam, że zostawiłam bloga na całe wakacje bez postów, nadal nie wiem jak mi ten czas szybko zleciał. Na dzisiaj przygotowałam wam podsumowanie moich wakacji pod względem - oczywiście- artystycznym. Moim chyba największym osiągnięciem było uczęszczanie na internetowy kurs rysunku , który trwał miesiąc (lipiec), nie będę się tu o nim rozpisywać, bo sądzę, że to będzie fajny pomysł na inny post, który niedługo się pojawi :D Dzięki temu kursu rozwinęłam się pod względem rysowania na tablecie, gdyż parę prac domowych wykonywałam własnie na nim. No i ten pierwszy miesiąc zleciał mi na robieniu prac domowych i ogólnie tym kursie. Sierpień zaczęłam trochę leniwie, no po prostu mi się nic nie chciało. Powróciłam trochę do kredek, prace markerami, tak jak zawsze, oczywiście :D Niestety w wakacje (tak naprawdę w sierpniu, bo prac domowych z kursu nie liczę) narysowałam tylko 13 prac. (nie liczę wipów, nie udanych prac i szkiców) Z tych wakacji jestem zadowolon...